Nowotwory, rak, chemioterapia, radioterapia… To słowa, które często nas przerażają.

Diagnoza choroby nowotworowej zarówno u ludzi, jak ich u naszych zwierząt wywołuje w nas strach, poczucie utraty kontroli oraz to, co chyba jest najbardziej wyniszczające, utratę nadziei. W przypadku zdiagnozowania nowotworów u naszych pupili sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdyż mamy świadomość, że decyzję o leczeniu podejmujemy my, właściele. Nasze zwierzaki kochają i ufają nas bezgranicznie, dlatego podjęcie tej decyzji jest czasem bardzo trudne.

Największym problemem związanym z leczeniem nowotworów u zwierząt domowych jest brak wiedzy na ten temat zarówno wśród właścicieli, jak i wśród lekarzy weterynarii. Wciąż pokutuje przekonanie, że jesli pies lub kot ma „raka” to należy go uśpić, często bez dokładnej diagnostyki, lub co jeszcze gorsze, należy zostawić „to”  tak jak jest i czekać czy urośnie (skazując tym samym zwierzaka często na cierpienie).

Jako lekarz weterynarii, który szczególnie interesuje się onkologią medyczną małych zwierząt i ma w tym kierunku doświadczenie, zdecydowałam się zacząć pisać tego bloga dla właścicieli, którzy mają trudność w podjęciu decyzji, oraz dla moich kolegów –  weterynarzy, którzy będą mogli znaleźć tu wskazówki, jak postępować z pacjentem onkologicznym.